USA wycofują się z amerykańsko-rosyjskiego układu o ABM

Oficjalnego, publicznego ogłoszenia tej decyzji można się spodziewać właściwie w ciągu najbliższych dni. To reakcja na brak postępów w negocjacjach na ten temat z Rosjanami. Według doniesień prasy, prezydent nie liczył już nawet, że ostatnia wizyta w Moskwie sekretarza stanu Colina Powella cokolwiek zmieni i zasugerował prezydentowi Putinowi co zamierza zrobić już podczas piątkowej rozmowy telefonicznej. Opinia publiczna kolejny raz przekonała się o jego determinacji w tej sprawie, gdy we wczorajszym przemówieniu w szkole kadetów, podkreślił, że Stany Zjednoczone muszą mieć możliwość obrony siebie i swoich sojuszników przed każdym zagrożeniem, także pochodzącym ze strony pocisków balistycznych. Administracja jest przekonana, że decyzja nie zaszkodzi stosunkom rosyjsko-amerykańskim. Być może nawet stworzy lepsze warunki do negocjacji przyszłych porozumień, które miałyby ABM zastąpić.

Posłuchajcie też relacji moskiewskiego korespondenta RMF - Andrzeja Zauchy.

Układ wymaga półrocznego okresu wypowiedzenia. Prawdopodobnie więc już w czerwcu Pentagon będzie mógł prowadzić takie testy jakie uzna za stosowne. Wcześniej na przełomie kwietnia i maja zapowiedziano początek budowy instalacji na Alasce.

Traktat ABM zakazuje rozbudowy systemów wczesnego wykrywania nadlatujących rakiet poza ustalone limity. W założeniach tego traktatu z 1972 roku, sama świadomość praktycznego braku obrony wobec ataku rakietowego przeciwnika miała zapobiegać takim atakom. Teraz jednak, jak argumentuje Waszyngton, czasy się zmieniły. Dodajmy, że właśnie traktat ABM to argument, który Rosja wysuwa sprzeciwiając się budowie amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Stany Zjednoczone nie mogąc uzyskać od Moskwy zgody na modyfikacje w układzie kilkukrotnie już sugerowały, że mogą się z niego po prostu jednostronnie wycofać. I wszystko na to wskazuje że tak właśnie się dzieje.

22:00