Tarcze antyrakietowe, znane dotychczas z amerykańskich samolotów wojskowych, będą prawdopodobnie instalowane także w samolotach pasażerskich – donosi amerykański dziennik „New York Times”.

Według gazety, amerykańskie Ministerstwo Bezpieczeństwa planuje przeprowadzenie prób skuteczności takich urządzeń na samolotach pasażerskich, m.in. Boeingach 767. Na antyrakietową tarczę składają się czujniki, wykrywające wystrzeloną rakietę, komputery analizujące stopień zagrożenia, a także nadajniki, wysyłające w kierunku pocisku wiązkę laserową, paraliżującą jej system sterowania.

Amerykańskie władze twierdzą, że nie posiadają informacji o jakichkolwiek planach terrorystów, które zakładałyby wykorzystanie przenośnych rakiet. Eksperci są jednak zgodni, że takie niebezpieczeństwo istnieje. W ubiegłym roku samolot transportowy Airbus A300 został trafiony rakietą, wystrzeloną pod Bagdadem. Maszyna jednak zdołała wylądować.