Departament Stanu USA ostrzegł swoich obywateli mieszkających lub przebywających we wschodniej Afryce przed możliwymi zamachami terrorystycznymi. Zagrożenie takie istnieje szczególnie w Kenii i w Dżibuti. Amerykanów ostrzega też FBI.

Amerykański rząd otrzymał informacje, że podobne ataki do tych, które miały miejsce w Mombasie pod koniec listopada, mogą wydarzyć się w Dżibuti. W tym kraju może - zdaniem Departamentu Stanu - działać ma terrorystyczna siatka Osamy bin Ladena lub grupy z nią powiązane. W Kenii natomiast terroryści mogą uderzyć w stolicy tego kraju - Nairobi.

Waszyngton zaleca Amerykanom, by uważali szczególnie w hotelach i restauracjach. Zaostrzone przepisy bezpieczeństwa i wzmożona ochrona oficjalnych placówek amerykańskich za granicą zmuszają terrorystów do uderzania w miejsca mniej chronione, jak szkoły, kawiarnie, hotele, kościoły i samoloty - ostrzega Departament Stanu.

Z kolei FBI ostrzega Amerykanów przed możliwymi zamachami terrorystycznymi w czasie świątecznych podróży w USA. Federalne Biuro Śledcze wzywa też policjantów i służby ochrony lotnisk, by mieli na oku ludzi, którzy mogli ukryć bombę w butach lub grubym ubraniu.

Nieco ponad rok temu, tuż przed świętami obywatel brytyjski Richard Reid próbował zdetonować bombę na pokładzie samolotu lecącego z Paryża do Miami, którą ukrył właśnie w bucie.

FBI podkreśla jednak, że ostrzeżenie nie wynika z jakichś konkretnych informacji. To po prostu przypomnienie, że takie sytuacje mogą się zdarzyć, szczególnie wtedy, gdy spada czujność, a myśli się głównie o rodzinnych świętach.

07:35