"Pieniądze z wynajmu samochodu spłacają kredyt, jednocześnie pozwalają zarobić miesięcznie 600 zł netto", "57600 zł wynagrodzenie w ciągu całej umowy", "Wystarczy dowód" – tak firmy, przed którymi przestrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, kuszą klientów.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestrzega  przed ofertami Parabeo i Auto Rentier. Stracić można na inwestowaniu w auta na wynajem. Wspomniane już firmy oferują następujący biznes: klient - za pośrednictwem firmy - kupuje auto na kredyt i oddaje ten samochód firmie. Praebeo i Auto Rentier wystawiają auto na wynajem i na tym zarabiają, a zyskiem dzielą się z klientami, co ma pokryć ratę kredytu i dać zysk.

UOKiK postawił Parabeo cztery zarzuty, a Auto Rentierowi - dwa.

Chciałbym przestrzec konsumentów. To wy ponosicie całe ryzyko. Jeżeli spółka przestanie płacić raty kredytowe, możecie zostać z kredytem, odsetkami, bez samochodu - tak ostrzega prezes UOKiK-u Marek Niechciał i dodaje: Mamy sygnały od konsumentów, że Praebeo po pewnym czasie przestaje przelewać pieniądze do banku i spłacać kredyt .

Zdaniem Urzędu, obie firmy ograniczają swoją odpowiedzialność poprzez niską karę za bezprawne rozwiązanie przez nich umowy.

Klienci nie wiedzą, jaki samochód kupują

Co więcej - informuje Urząd - część konsumentów nawet nie wie, jaki samochód kupiło. W umowie z firmą Praebeo ani innych przekazywanych klientom dokumentach nie ma informacji o marce, modelu, numerze rejestracyjnym, roku produkcji czy numerze VIN. Zamiast tego jest ogólne sformułowanie, że przedmiotem umowy jest samochód wskazany przez Praebeo. Brak tych informacji uniemożliwił konsumentom ocenę wartości auta i ustalenie, czy zakup jest opłacalny. W przyszłości może im też utrudnić dochodzenie roszczeń związanych ze zwrotem pojazdu po zakończeniu najmu.

Ponadto Praebeo nie informował konsumentów o tym, że w terminie 14 dni mogą bez żadnych konsekwencji odstąpić od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa.

W związku z tym UOKiK zawiadomił także Prokuraturę Krajową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Praebeo i Auto Rentier. To zawiadomienie zostało dołączone do prowadzonego już postępowania Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Zawiadomienie dotyczyło podejrzenia popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu, tj. przestępstwa polegającego na doprowadzeniu nieokreślonej liczby osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Oszukana metodą na "amerykańskiego marynarza". Straciła kilka tysięcy euro