Rządowy zespół do spraw bezpieczeństwa energetycznego kraju dyskutował wczoraj, czy konieczne jest uruchomienie strategicznych rezerw gazu. Od wtorku minister gospodarki analizuje wniosek spółki Gaz System, która zwróciła się o to do rządu - pisze "Rzeczpospolita".

Na razie gaz dociera do klientów bez zakłóceń, jednak obawy o zaopatrzenie w drugiej połowie miesiąca - jak pisze gazeta - są poważne. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo już ostrzegło największych odbiorców - Orlen oraz Zakłady Chemiczne Police - o możliwości ograniczenia dostaw.

Sytuacja jest napięta, bo Polska nie zdołała przed końcem 2009 r. zawrzeć z Rosją porozumienia gazowego. Jednak koncern Gazprom dostarcza od 1 stycznia więcej surowca, tak jakby obowiązywało nowe porozumienie. Dzięki temu nie doszło dotąd do ograniczeń, czyli wprowadzenia 10. stopnia zasilania. Powoduje on, że do największych odbiorców płynie mniej surowca, niż zamówili. Nie wiadomo jednak, jak długo Rosjanie będą przesyłać dodatkowy gaz.