Umorzono śledztwo ws. słów prawicowego publicysty Rafała Ziemkiewicza, który nazwał papieża Franciszka "idiotą". Od takiego postanowienia stołecznej prokuratury zażalenie może złożyć sam Franciszek.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola umorzyła śledztwo wobec braku znamion czynu zabronionego z art. 136 par. 3 Kodeksu karnego. Za przestępstwo publicznego znieważenia głowy obcego państwa grozi w Polsce do 3 lat więzienia.

Swoją kontrowersyjną wypowiedź nt. papieża Franciszka Rafał Ziemkiewicz opublikował na Twitterze. Papież to idiota. Straszne - napisał:

Była to reakcja na wypowiedź papieża o tym, że katolicy nie muszą mieć dużo dzieci. Wielu ludzi sądzi - wybaczcie ten zwrot - że katolicy muszą mnożyć się jak króliki. Należy raczej stosować się do zasady świadomego rodzicielstwa - mówił w styczniu papież po wizycie na Filipinach.

Ziemkiewicz przeprosił ostatecznie za swój wpis. Przepraszam za użycie wobec głowy Kościoła słowa uważanego za obraźliwe. Problem przywództwa w Kościele niestety pozostaje - napisał również na Twitterze:

Na Facebooku stwierdził z kolei:

Paskudna sprawa, brzydko się wyrazić o samym Papieżu. Oczywiście. Mogłem to ująć jakoś uprzejmiej. Zdecydowanie powinienem, jeśli chcę uchodzić za człowieka kulturalnego. Ale nie jestem pewien, czy chcę takowego udawać. Takiego mnie macie - lepszy prawdziwy cham niż fałszywy hrabia (...) A czy musiałem swój sąd definiować aż tak ostro? Odpowiem pytaniem: a przeczytalibyście i zastanowili się nad sprawą, gdybym posłużył się słowem grzecznym i wyważonym?

Informując o umorzeniu śledztwa ws. słów Ziemkiewicza, prok. Przemysław Nowak wyjaśnił, że przestępstwo publicznego znieważenia głowy obcego państwa popełnić można tylko umyślnie w zamiarze bezpośrednim, tak więc sprawca musi chcieć znieważyć. Jak dodał, zniewaga jest wyrazem lekceważenia lub pogardy wobec konkretnej osoby lub organu, jest to zachowanie uwłaczające godności, polegające na obrażeniu, ubliżeniu.

Przesłuchany jako świadek Ziemkiewicz zeznał, że jego intencją nie było znieważenie papieża, ale wyrażenie sprzeciwu wobec jego poglądów jako przywódcy religijnego. Dodał, że jako zwolennik tradycjonalistów w Kościele katolickim stoi w opozycji do nauczania papieża. Jego celem miało być zwrócenie uwagi, że nauczanie papieża w kwestiach obyczajowości zagraża tradycji katolickiej i spoistości Kościoła.

Dlatego prokurator uznał, iż brak jest wystarczających podstaw do przyjęcia, aby Ziemkiewicz działał z zamiarem bezpośrednim znieważenia papieża Franciszka - podał prok. Nowak.

Postanowienie nie jest prawomocne. Jego odpis zostanie doręczony - za pośrednictwem nuncjatury apostolskiej w Warszawie - papieżowi, który będzie mógł się odwołać.

W 2006 roku za znieważenie Jana Pawła II jako głowy państwa Watykan został prawomocnie skazany na 20 tys. zł grzywny redaktor naczelny tygodnika "Nie" Jerzy Urban. Powodem oskarżenia i procesu był artykuł Urbana pt. "Obwoźne sado-maso" z 2002 roku, zamieszczony w "Nie" tuż przed pielgrzymką papieża do Polski. Urban pisał w nim m.in.: Choruj z godnością, gasnący starcze, albo kończ waść, wstydu oszczędź. Nazwał też Jana Pawła II m.in. "Breżniewem Watykanu", "żywym trupem" i "sędziwym bożkiem".

(edbie)