Warszawski sąd ostatecznie umorzył śledztwa przeciw doktorowi Mirosławowi G. w sprawie śmierci trzech jego pacjentów. Sąd oddalił zażalenia prawnika rodzin zmarłych, który powoływał się na opinię biegłego, profesora Zbigniewa Religi, o rzekomych błędach w sztuce. Większość biegłych nie podzielała tego stanowiska.

To orzeczenie oznacza, że sąd nie znalazł żadnych przesłanek do tego, by kontynuować śledztwo w sprawie zabijania pacjentów przez doktora G. Ani opinie biegłych ani zeznania świadków nie dają powodów, by kardiochirurg chciał zabijać, lub choćby godził się na śmierć chorych – mówiła sędzia Renata Kopacz.

Choć orzeczenie jest prawomocne, za wygraną nie daje pełnomocnik rodzin pokrzywdzonych, mecenas Rafał Rogalski, który twierdzi, że materiał dowodowy został oceniony w sposób wadliwy. Rogalski zapowiedział, że wystąpi teraz przeciwko doktorowi G. na drogę cywilną i będzie się domagał odszkodowania. Po dzisiejszym orzeczeniu, sukces w tej sprawie może się jednak okazać bardzo trudny.

Orzeczenie poprzedziła bardzo emocjonalna wymiana zdań między prokuratorem, który sprawę umorzył a adwokatem reprezentującym rodziny trzech zmarłych pacjentów. Obrońca chce, by postępowanie było prowadzone.

Starcie wyglądało, jakby obaj panowie mieli przed sobą akta dwóch różnych spraw. Były osobiste wycieczki dotyczące profesjonalizmu, a także skrajnie różne interpretacje zeznań świadków i opinii biegłych. Materiał dowodowy przeczy możliwości uznania jakiegokolwiek, nie tylko zarzutu zabójstwa, ale błędu w tym przypadku - twierdzi prokurator Radosław Wasilewski:

Umorzenie przez niego sprawy spotkało się z ostrą oceną, nie tylko merytoryczną, mecenasa Rafała Rogalskiego. Prokurator Wasilewski to ten prokurator, który prowadził także sprawę Olewników. Dodatkowo dostał awans po umorzeniu postępowania w sprawie doktora Mirosława G., w zamian za to, że nie będzie wszczęte postępowanie dyscyplinarne w związku ze sprawą Olewnika - mówił Rogalski:

Kilkakrotnie z obu stron padły też zwroty „oczywista oczywistość”. W jakże różnych kontekstach.