Przybywa wody w górskich potokach i rzekach. Stany alarmowe w południe były przekroczone w pięciu miejscach. W górach pada nieprzerwanie od kilku dni.

Stan alarmowy został przekroczony na rzekach: Białka w Łysej Polanie - o 11 cm, Wielki Rogoźnik w Ludźmierzu - o 68 cm, Dunajec w Nowym Targu - o 56 cm, Lepietnica w Ludźmierzu - o 58 cm i na Czarnym Dunajcu w Nowym Targu - o 94 cm. Stany ostrzegawcze utrzymują się na pięciu podhalańskich rzekach, m.in. na rzece Cicha Woda w Zakopanem.

Na całym Podhalu strażacy w środę interweniowali 40 razy. Strażacy cały czas są wzywani do wypompowywania wody z zalanych piwnic, udrażniania przepustów, zabezpieczania brzegów rzek i dróg przed podmyciem - poinformował dyżurny nowotarskiej straży pożarnej. W Zakopanem zalany został przejazd pod wiaduktem kolejowym na Ustupie przy wjeździe do miasta w stronę Olczy. Kierowcy jadący w tamtym kierunku muszą korzystać z objazdu przez Poronin lub przez centrum Zakopanego.

Synoptycy zapowiadają, że wieczorem opady deszczu na Podhalu będą stopniowo zanikały.

W Tatrach warunki turystyczne są bardzo trudne. Szlaki są mokre, miejscami błotniste, a wezbrane potoki na niektórych odcinkach wystąpiły z koryt i zalewają górskie trakty. W Tatrach jest bardzo zimno i wieje silny wiatr. Na Kasprowym Wierchu w środę rano było zaledwie 2 stopnie Celsjusza i wiał silny, północny wiatr. Na szczycie Łomnicy (2634 m n.p.m.) w słowackich Tatrach pada śnieg.

Czekamy na informacje o sytuacji w Twoim regionie i miejscowości - wyślij informacje, zdjęcia i filmy na Gorącą Linię RMF FM (SMS/MMS 600 700 800, e-mail: fakty@rmf.fm lub za pomocą formularza www).