Śląscy i Małopolscy strażacy mają mnóstwo pracy po ulewnych deszczach. Odblokowują pozalewane drogi i wypompowują wodę z piwnic.

Śląscy strażacy do wieczora interweniowali ponad 100 razy. Burze przeszły przez Katowice, Dąbrowę Górniczą, Siemianowice Śląskie i Sosnowiec. Tam zalane są torowiska tramwajowe. Na drogach w wielu miejscach stoi woda, która nie spływa do studzienek. W Dąbrowie Górniczej strażacy wypompowują wodę z piwnic szpitala i szkoły. W izbie przyjęć miejskiego szpitala w Siemianowicach Śląskich było po ulewie 7 centymetrów wody.


Z ulewami zmaga się też Małopolska. Po kilkanaście razy wyjeżdżały wozy strażackie w powiatach suskim, nowosądeckim, miechowskim i krakowskim. W Krakowie ulewy najbardziej dały się we znaki mieszkańcom Bieżanowa. Kilka lokalnych dróg zostało zalanych, podtopionych jest też wiele piwnic i garaży. 

Wieczorem burze przeniosły się na teren województw lubelskiego i świętokrzyskiego.