Do Polski przyjechało już 37 tysięcy Ukraińców korzystających z ruchu bezwizowego, który obowiązuje od półtorej tygodnia. Wielu z nich chce tu pracować, ale coraz częściej zamierzają wykorzystać możliwość wjeżdżania do Unii bez wiz, by pojechać dalej na zachód, czyli tam gdzie są lepsze zarobki - przede wszystkim do Niemiec i Skandynawii.

Do Polski przyjechało już 37 tysięcy Ukraińców korzystających z ruchu bezwizowego, który obowiązuje od półtorej tygodnia. Wielu z nich chce tu pracować, ale coraz częściej zamierzają wykorzystać możliwość wjeżdżania do Unii bez wiz, by pojechać dalej na zachód, czyli tam gdzie są lepsze zarobki - przede wszystkim do Niemiec i Skandynawii.
Przejście graniczne w Budomierzu /Darek Delmanowicz /PAP

Polski rząd wielokrotnie powtarzał, że Ukraińcy przyjadą do Polski, zyskamy ręce do pracy i załatają dziurę, która pojawi się na rynku pracy po obniżeniu wieku emerytalnego. Teraz okazuje się, że Polska może być dla Ukraińców tylko krajem tranzytowym, w drodze na zachód. To spowoduje, że Ukraińców w Polsce będzie ubywać. Przede wszystkim dlatego, że inne kraje bardzo się o Ukraińców starają.

Niemcy masowo wynajmują hotele na zachodzie Polski i tam szkolą Ukraińców - bo to tańsze niż za Odrą. Prowadzą zarówno szkolenia językowe, jak i zawodowe dla pracowników z Ukrainy. Te hotele są wynajęte na długi okres do przodu i to pokazuje, że Niemcy mają tu przemyślaną strategię - mówi szef Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma.

W długookresowej perspektywie Ukraińców w Polsce będzie mniej - dodaje Tyma. Wkrótce to więc nie Ukraińcy będą szukać pracy w Polsce, a pracodawcy będą szukać ich.

Czeka nas więc duży problem demograficzny. Do 2050 roku liczba Polaków w wieku 18-44 spadnie aż o 6 milionów - wylicza Główny Urząd Statystyczny. Dziś jest 15 milionów Polaków w tak zwanym wieku produkcyjnym mobilnym. Będzie 9 milionów.

Pamiętajmy, że w październiku, czyli za kilka miesięcy, obniżony zostanie u nas wiek emerytalny. Będzie więc mniej ludzi do pracy. Rząd, a także prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński, podkreślali, że rąk do pracy nie zabraknie, bo przyjadą Ukraińcy. Oni przyjeżdżają ale ruszają na zachód - tamtejsze rządy bardzo o nich walczą. U nas strategii rządowej w tej sprawie brak.

(az)