Niewykluczone, że w piątek lub sobotę wznowione zostaną obrady ukraińskiego okrągłego stołu. Strony czekają na decyzję Sądu Najwyższego, który rozpatruje skargi opozycji, dotyczące fałszerstw podczas II tury wyborów prezydenckich.

Wieczorem zakończyły się w Kijowie kolejne rozmowy z udziałem zagranicznych mediatorów. Uczestnicy obrad obiecali m.in. nie dopuścić do rozpadu Ukrainy, znowelizować prawo wyborcze i ograniczyć władzę przyszłego prezydenta. Ustalono też, że podejmowane działania nie mogą godzić w interesy gospodarcze Ukrainy.

Opozycja zobowiązała się zakończyć blokadę budynków rządowych. Nie oznacza to jednak, że tłumy manifestantów znikną także z pl. Niepodległości. Wiktor Juszczenko apelował wczoraj do zgromadzonych w Kijowie, aby protestowali aż do ustalenia terminu ponownych wyborów.

Według szefa unijnej dyplomacji Javiera Solany, datę ponownego głosowania poznamy nie wcześniej niż za miesiąc. Juszczenko proponuje już teraz niedzielę 19 grudnia.

A w rozmowach oprócz ukraińskich polityków wzięli udział międzynarodowi mediatorzy - szef dyplomacji Unii Europejskiej, polski prezydent Aleksander Kwaśniewski, prezydent Litwy Valdas Adamkus oraz wysłannik Kremla Borys Gryzłow. Posłuchaj relacji wysłannika RMF Przemysława Marca:

Wotum nieufności wobec Janukowycza

Przed południem parlament wyraził wotum nieufności wobec rządu Wiktora Janukowycza. Za zdymisjonowaniem rządu opowiedziało się 220 deputowanych. Posłowie zagłosowali także za powołaniem rządu tymczasowego. Nie oznacza to jednak dymisji rządu Janukowycza, bo decyzja w tej sprawie należy tylko do prezydenta Kuczmy.

Dodajmy jeszcze, że tuż przed rozmowami okrągłego stołu Janukowycz wystąpił do Sądu Najwyższego o unieważnienie wyników II tury wyborów. Komisja w czasie liczenia głosów "wypaczyła wynik wyborów, wskutek czego nie odzwierciedla on woli narodu" – twierdzi ekipa Janukowycza i dlatego domaga się od Sądu Najwyższego unieważnienia wyników.

Przypomnimy, że sędziowie od poniedziałku rozpatrują skargi wniesione przez opozycję, która również żąda unieważnienia II tury wyborów. O tym, że wynik głosowania sfałszowano jest przekonanych 52 proc. Ukraińców – wynika z sondaży.

Wczoraj Leonid Kuczma oświadczył też, że nie zgadza się na powtórkę II tury wyborów prezydenckich. Jego zdaniem powtórka byłaby farsą, której on nigdy nie poprze, dodając, że jest to posunięcie niekonstytucyjne. Zaproponował za to rozpisanie nowych wyborów, w których nie będzie jednak mógł startować ani Wiktor Juszczenko, ani Wiktor Janukowycz. Posłuchaj relacji Przemysława Marca i Andrzeja Zauchy, specjalnych wysłanników RMF do Kijowa:

Lepsza secesja niż rządy opozycji

Losy Ukrainy rozstrzygają się nie tylko w samym Kijowie. Odessa, ukraiński port nad Morzem Czarnym ostrzega, że woli raczej secesję niż to, by pieniądze ukraińskiej gospodarki miały finansować rewolucjonistów, czyli opozycję.

Zobacz również:

To kolejny "separatystyczny" głos. Rada wschodnioukraińskiego obwodu donieckiego na 9 stycznia ustaliła datę referendum w sprawie utworzenia na Ukrainie federacji. Mieszkańcy mają się wypowiedzieć, czy obwód powinien dążyć do autonomii.