UEFA oddała Stadion Narodowy w ręce Polaków. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, spisano już protokoły odbiorcze obiektu i sporządzono listę zniszczeń. Teraz konieczne jest jeszcze oszacowanie strat i wystawienie rachunku za zniszczenia.

Narodowe Centrum Sportu spodziewało się dużo większych zniszczeń. Uszkodzenia stołecznej areny to głównie poobijane ściany, dziury wywiercone w sufitach, pourywane klamki w drzwiach, porozbijane lampy, porysowane szyby w lożach i zarysowane lustra. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, lista zniszczeń zawiera protokoły z 70 pomieszczeń obiektu.

NCS na razie nie ujawnia, na ile wycenione będą straty spowodowane przez Europejską Federację Piłkarską. Teraz, gdy podpisano już protokoły odbiorcze, ruszają negocjacje dotyczące rozliczeń między UEFA a NCS-em.

Narodowy ma zarobić na siebie w przyszłym roku

Operator Stadionu Narodowego, Narodowe Centrum Sportu, chce tak wykorzystywać stołeczną arenę, by już w przyszłym roku zarobiła ona na swoje utrzymanie. Koszt utrzymania obiektu to 30 mln zł rocznie. Stadion ma zarabiać na siebie m.in. dzięki wielkim imprezom. Znaczącą część wpływów ma przynieść również wynajmowanie powierzchni biurowej na bankiety, konferencje i szkolenia. NCS chce też zarobić ok. 10 mln zł na sprzedaży praw do nazwy areny.