Armia Wyzwolenia Kosowa dostała dodatkowe 48 godzin na kompletne rozbrojenie się. Przesunięcie ostatecznego terminu złożenia broni przez partyzantów UCzK zostało wymuszone brakiem ostatecznego porozumienia między NATO i partyzantami

w sprawie cywilnych Korpusów Kosowskich w jakie ma przekształcić się Armia Wyzwolenia Kosowa po oddaniu karabinów. Dowódca międzynarodowych sił pokojowych w prowincji KFOR generał Michael Jackson oświadczył, że nie ma zgody co do niektórych szczegółów umowy.

Ustalony jeszcze w czerwcu pierwotny termin rozbrojenia się UCzK minął o północy. Problemy wyniknęły przy okazji powołania do życia Korpusów Kosowskich. Bojownicy chcą bowiem, by były one zalążkiem przyszłe armii niepodległego Kosowa. NATO nie zgadza się na takie postawienie sprawy.