Zakopiański sąd nie zastosował aresztu wobec Tomasza P., który przyznał się do udziału w bójce na Gubałówce w sylwestrową noc. Rannych nożem zostało wtedy sześć osób.

Dozór policyjny, 5 tys. złotych poręczenia majątkowego oraz zakaz opuszczania kraju - takie środki zastosowała zakopiańska prokuratura wobec Tomasza P. Według prokuratury to nie on uderzał nożem, ale jego kompan Waldemar W., który nadal jest poszukiwany przez policję.

Tomasz P., który sam zgłosił się po opublikowaniu jego zdjęcia, oskarżony jest o pobicie z ciężkim uszkodzeniem ciała. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.