Kilkudziesięciu policjantów z Lublina i pies tropiący szuka 24-latka, który uciekł z więźniarki w drodze z sądu do aresztu śledczego. Na szczęście uciekinier nie jest niebezpiecznym gangsterem. Był skazany za niszczenie mienia i spowodowanie wypadku drogowego.

Wszystko wyglądało jak w filmie sensacyjnym. Więźniarka wjechała do tunelu, w którym było ciemno. Kiedy po kilku minutach samochód wyjechał, okazało się, że w środku nie ma pasażera.

Mężczyzna w czasie postoju w tunelu zdemontował kratkę wentylacyjną w dachu samochodu i uciekł. Szuka go kilkudziesięciu policjantów i psy tropiące. Ponieważ był w cywilnym ubraniu, mógł łatwo wtopić się w tłum. Nie był też skuty kajdankami.