Po prawie 30-kilometrowym pościgu lubuska policja zatrzymała 25-letniego mieszkańca Pomorza. Okazało się, że był pod silnym działaniem narkotyków. O niepokojącym zachowaniu kierowcy na drodze nr 22 zawiadomili służby inni uczestnicy ruchu.

Jak poinformował rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy, 25-latek był tak odurzony, że po zatrzymaniu nie był w stanie wyjść ze swojego samochodu. Policjanci musieli rozbić szybę, by go z niego wydostać. 

Jak było to silnie działanie narkotyków niech świadczy fakt, że nie potrafił ustać na nogach, czy wypowiedzieć logicznie kilku słów - powiedział rzecznik.

Dodał, że niebawem mężczyzna usłyszy zarzuty związane z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej, posiadaniem narkotyków i jazdą pod ich wpływem. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Młody człowiek został zatrzymany w środę po pościgu na drodze krajowej nr 22 między Strzelcami Krajeńskimi a Gorzowem Wielkopolskim.

Z relacji podróżujących tą drogą kierowców wynikało, że jechał całą szerokością jezdni, gwałtownie zwalniał i przyspieszał oraz mimo ciemności wyłączał światła. Gdy policja chciała go zatrzymać, rzucił się do ucieczki. Został zatrzymany w rejonie podgorzowskich Różanek.

Policyjne statystyki wskazują na wzrost liczby kierowców prowadzących pod wpływem narkotyków. W 2016 r. funkcjonariusze drogówki tylko z regionu lubuskiego zatrzymali 85 takich osób, w zeszłym roku już 113.

(ag)