Uciekający przed policją kierowca w centrum Łodzi potrącił kobietę prowadzącą po chodniku wózek z rocznym dzieckiem. Kobieta zmarła w trakcie reanimacji. Dziecko trafiło do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawca wypadku był pijany.

Do tragedii doszło u zbiegu ulic Wschodniej i Rewolucji. Sprawca uciekał tędy przed pościgiem policji, która przed godz. 19 otrzymała informację, że na ul. Nowomiejskiej czerwonym mercedesem jedzie pijany mężczyzna.

Funkcjonariusze szybko wyłapali pojazd na ul. Pomorskiej, jednak kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Skręcił w ul. Wschodnią i uciekał nią pod prąd. Skręcając w ul. Pomorską, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik, którym szła młoda kobieta z rocznym dzieckiem w wózku - powiedziała Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Uderzona przez samochód kobieta zmarła w karetce, w drodze do szpitala. Dziecko nie doznało poważniejszych obrażeń, ale zostało przewiezione do szpitala przy ul. Spornej.

Sprawca wypadku trafił w ręce policji u zbiegu ulic POW i Narutowicza, gdzie również stracił panowanie nad samochodem, "skosił" barierki i zatrzymał się na znaku drogowym. Jego stan wskazuje, że był pod wpływem alkoholu. Nie jest wykluczone, że używał również innych środków odurzających. Zostanie to ustalone po badaniu krwi.

(MRod)