Będziemy budować harmonijne, absolutnie wyważone partnerskie stosunki z Rosją – powiedziała Julia Tymoszenko w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika „Izwiestia”. Wszystko wskazuje na to, że prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko właśnie jej powierzy misję sformowania nowego rządu.

Nasza ekipa opowiada się za tym, aby Ukraina krok po kroku zbliżała się do Unii Europejskiej, nawiązywała ścisłe stosunki polityczne i dyplomatyczne z Europą, które pozwolą nam wejść do strefy wolnego handlu, uprościć przepisy wizowe i przystąpić do Światowej Organizacji Handlu (WTO) - oświadczyła Tymoszenko.

Jednocześnie będziemy budować harmonijne, absolutnie wyważone partnerskie stosunki z Federacją Rosyjską. W kontaktach z Rosją nie będzie poczucia niestabilności - obiecała. Jestem przekonana, że po przejęciu władzy nasza ekipa zdoła zaproponować Rosji bardzo wysokie standardy stosunków międzypaństwowych. Będziemy je budować nie na zasadach zależności lub podległości, lecz w zgodzie z interesami narodowymi i priorytetami obu państw - zaznaczyła.

Dziennik „Kommiersant” w komentarzu do częściowych wyników wyborów parlamentarnych na Ukrainie napisał, że w tym kraju dokonała się druga pomarańczowa rewolucja. Zdaniem gazety nowy rząd pod przewodnictwem Tymoszenko może obrać kurs, który da się opisać tylko jednym zdaniem: „Uciekać od Rosji; naprzód do Europy”.

Po przeliczeniu 95,4 proc. głosów pierwsze miejsce zajmuje Partia Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza. Uzyskała ona 34,18 proc. poparcia – poinformowała ukraińska Centralna Komisja Wyborcza. Blok Julii Tymoszenko otrzymał 30,82 proc. głosów, a proprezydencka koalicja Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona 14,27 proc. głosów.

Ukrainie grozi polityczny pat, ponieważ „pomarańczowi” i zwolennicy Wiktora Janukowycza osiągnęli prawie identyczne rezultaty. Mogą więc wzajemnie się blokować, a ludzie są zmęczeni. Mamy ciągle rewolucje i żadnej stabilizacji - mówi kobieta popierająca premiera Janukowycza. Niech będą nawet pomarańczowi. Nie jestem przeciw, ale pozwólcie, by ludzie mogli żyć normalnie. Zapewnicie spokój społeczeństwu i Ukrainie - zaznacza. Analitycy spodziewają się tego, co Ukraina przeżywała od roku, czyli nieustających kłótni. Posłuchaj relacji specjalnego wysłannika RMF FM do Kijowa, Przemysława Marca: