Donald Tusk zalecił parlamentarzystom Platformy Obywatelskiej, by organizowali w swych okręgach wyborczych spotkania podsumowujące rok rządów – dowiedział się dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. W każdym powiecie musi być choć jedno takie spotkanie – zapowiedział premier podczas weekendowego spotkania klubu PO w Rawie Mazowieckiej.

Posłowie mają prowadzić pogawędki o sukcesach gabinetu Tuska. Jednak oficjalne zalecenie zachęca jedynie do tego, by parlamentarzyści odbywali szczere, otwarte rozmowy z wyborcami; by wsłuchiwali się w głos ludu i tłumaczyli mu z jakimi problemami w realizacji wyborczych obietnic boryka się rząd.

Donald Tusk tłumaczył parlamentarzystom, że nic nie robi tak dobrze jak bezpośredni kontakt i że powiatowe spotkania są najlepszym sposobem na podsumowanie roku jego rządów. Tyle że – zważywszy na to co premier mówił potem – mogą być one także przygotowywaniem gruntu pod przyszłe, chude lata.

Według informacji Konrada Piaseckiego szef rządu przedstawił posłom dość ponure wizje tego jak bardzo światowy kryzys może zahaczyć nas swym pazurem. Tusk mówił o możliwych – choć na szczęście nie do końca pewnych – scenariuszach wzrostu bezrobocia, gospodarczego wyhamowania i budżetowych cięć. Rozwiewał marzenia o obniżkach podatków, a nawet przebąkiwał o tym, że jeśli będzie źle, to rząd może pomyśleć o tym, czy do istniejących nie dodać jakiś nowych obciążeń fiskalnych.