Jarosław Kaczyński nie wyciągnął żadnych wniosków z ostatniej porażki. Dla nikogo w Platformie nie jest atrakcyjna wizja współpracy z Kaczyńskim - jeśli w ogóle współpraca z nim jest możliwa. Tak premier Donald Tusk skomentował wywiad szefa PiS dla "Rzeczpospolitej". Kaczyński nie od dziś jest specjalistą od piekła, od smoły, od smażenia; niech Bóg chroni Polskę od polityków, którzy czynią piekło na Ziemi - dodał.

Czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają, w Polsce coraz więcej ludzi zaczyna sobie cenić spokój i odpowiedzialność i tylko jeden (polityk) się nie zmienia - Jarosław Kaczyński. Mam wrażenie, że z tej gorzkiej porażki sprzed ponad dwóch lat Jarosław Kaczyński nie wyciągnął żadnych wniosków. Ale ja nie życzę nikomu piekła - no może taki mały czyściec by się przydał" - - powiedział dziennikarzom Tusk, który przebywa z wizytą w Armenii.

Tuska - jak mówił - martwi to, że polityk rzuca hasło, że coś rozbije, zniszczy, że kogoś podzieli, skłóci. Takie działanie zawsze w życiu politycznym przynosi jakieś szkody, ale na pewno nie Platformie, nie nam. Polska traci na tym, że tak ważny polityk jak lider opozycji zatruwa polityczną atmosferę - dodał.

Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że życzyłby sobie w przyszłym parlamencie koalicji z "jakąś częścią PO". Oczywiście nie tą od Palikota, ale tam są również inne części - dodał. Ocenił też, że Donald Tusk będzie się za Janusza Palikota "w piekle w smole gotował", bo Palikot "demoluje polskie życie publiczne na poziomie propagandowych gadzinówek".