Jeszcze dziś policjanci przesłuchają rodziców, którzy byli nietrzeźwi, gdy w ich domu w Pabianicach wybuchł pożar i dymem śmiertelnie zatruła się trzyletnia dziewczynka. Rodzice uciekli z trojgiem dzieci. Zostawili w domu trzyletnią córkę.

Dziewczynka zmarła prawdopodobnie na skutek zaczadzenia. Kobieta i mężczyzna mieli około 2 promili alkoholu w organizmie.

Drugi tragiczny pożar w Łódzkiem wybuchł w Łodzi na ul. Porzeczkowej. Spalił się drewniany domek jednorodzinny. Po jego ugaszeniu, strażacy znaleźli w środku ciało 55-letniego mężczyzny. Według nich, przyczyną pożaru było "użytkowanie elektrycznego grzejnika".