O dużym szczęściu może mówić trzyletni chłopiec z okolic Płocka. Maluch sam przeszedł 7 kilometrów, zanim przypadkowo znalazła go w lesie kobieta zbierająca grzyby. Policjanci jeszcze nie zdecydowali, czy postawić zarzuty rodzicom i dziadkom, którzy nie upilnowali dziecka.