Trzy złote za godzinę postoju w rozkopanej strefie płatnego parkowania. To nie fikcja, to fakt ze Świnoujścia. Nadmorski kurort od dziś ma jedną z najwyższych opłat za parkowanie w Polsce, a na miesiąc przez rozpoczęciem sezonu turystycznego przypomina wielki plac budowy.

Rozkopane ulice, chodniki, objazdy, co gorsza, władze miasta nie wiedzą, czy drogowcy uporają się z pracami. Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia, twierdzi, że wszystko będzie gotowe na czas, jeśli prace pójdą zgodnie z planem. A tego na razie nie wiadomo. Wiadomo jednak, co o tak drogiej strefie sądzą kierowcy. No jak, 10 godzin to 30 złotych. Kto to wytrzyma? - pytają:

A to wszystko w mieście na wyspie. Zanim więc doznamy uroku kurortu, trzeba przeprawić się promem. W sezonie letnim to godzina stania i czekania na prom. Potem jeszcze podróż na drugą stronę.