List z pogróżkami i trzy sztuki ostrej amunicji przesłał ktoś na adres kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". "Sprawę potraktowano bardzo poważnie" - mówi Gazecie oficer Biura Ochrony Rządu.

W niewielkiej paczce znajdowały się trzy pociski: jeden do kałasznikowa, jeden do kbks-u i jeden do pistoletu P-64, służbowej broni w policji i wojsku. Do kul była dołączona kartka skierowana najwyraźniej do szefa rządu. Na niej napisano: "Dla kota, dla twojej matki i dla ciebie".

ABW sprawdzi, kto grozi premierowi Kaczyńskiemu - poinformowała warszawska prokuratura, która w zeszłym tygodniu wszczęła śledztwo w tej sprawie. RMF FM dowiedziało się, że wzmocniono ochronę premiera. Obstawę dostała też matka braci Kaczyńskich – pani Jadwiga.

W takich sytuacjach jest to naturalna procedura, która daje nam pewność, iż osoby chronione mogą czuć się bezpiecznie – mówi RMF FM rzecznik Biura Ochrony Rządu Dariusz Aleksandrowicz. To nie pierwsze pogróżki pod adresem premiera. W styczniu BOR dostał sygnał, że szykowany jest zamach na Jarosława Kaczyńskiego, ale na szczęście był to fałszywy alarm. Tym razem sprawa wygląda dużo poważniej, bo w przesyłce była ostra amunicja, a to już nie przelewki.