W podgorzowskiej gminie Deszczno w Lubuskiem na fermie we wsi Białobłocie zostało potwierdzone trzecie ognisko ptasiej grypy. Tym razem wirusa podtypu H5N8 wykryto w próbkach pobranych od gęsi - poinformowała rzecznik wojewody lubuskiego Aleksandra Chmielińska-Ciepły. Wcześniej dwa ogniska tej choroby ptaków zostały zdiagnozowane na fermach w Deszcznie i Gliniku.

W podgorzowskiej gminie Deszczno w Lubuskiem na fermie we wsi Białobłocie zostało potwierdzone trzecie ognisko ptasiej grypy. Tym razem wirusa podtypu H5N8 wykryto w próbkach pobranych od gęsi - poinformowała rzecznik wojewody lubuskiego Aleksandra Chmielińska-Ciepły. Wcześniej dwa ogniska tej choroby ptaków zostały zdiagnozowane na fermach w Deszcznie i Gliniku.
Mata odkażająca na drodze prowadzącej w okolice fermy w Gliniku /Lech Muszyński /PAP

Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach potwierdził, że jest to ten sam wirus, co w dwóch pozostałych ogniskach. Na fermie znajduje się ok. 1000 gęsi.

W czwartek przedpołudniem wojewoda lubuski Władysław Dajczak poinformował, że w związku z wirusem H5N8, w strefie zapowietrzonej, obejmującej część gminy Deszczno i Gorzowa Wlkp., będzie wybity cały drób - zarówno w fermach, jak i w przydomowych kurnikach. Chodzi o powstrzymanie rozprzestrzeniania się ptasiej grypy.

Zapadła decyzja o wybiciu wszystkich ptaków w strefie zapowietrzenia. Pamiętajmy, że to jest strefa pierwsza i druga, czyli taka "ósemka". To jest ok. 370 tys. ptaków - brojlerów kurzych, gęsi, kaczek, indyków - mówił Dajczak.

Dodał, że decyzja o wybiciu drobiu, podjęta po konsultacji Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wlkp. z Głównym Lekarzem Weterynarii, dotyczy także małych, przydomowych hodowli ptaków gospodarskich - według wojewody to kilka tysięcy różnego gatunku drobiu. Dajczak przyznał, że to duża i skomplikowana logistycznie operacja, ale zapewnił, że do jej realizacji zostały przygotowane wystarczające siły i środki.

Usypianiem ptaków zajmą się profesjonalne firmy

Samym usypianiem ptaków, które ma potrwać dwa dni, zajmą się trzy specjalistyczne firmy. Zostanie również wywieziona ściółka z ferm, w których te ptaki przebywały i teren zostanie zdezynfekowany.

Wojewoda przekazał, że w strefie zapowietrzonej są 24 fermy i ponad 60 kurników. Każdy z właścicieli znajdujących się tam gospodarstw otrzyma odszkodowanie, którego wysokość zostanie oszacowana zgodnie z zapisami ustawy z 2004 r. o ochronie zwierząt i przeciwdziałaniu chorobom zakaźnym. Po powiększeniu strefy te liczby będą większe.

Dajczak zapowiedział, że wystąpi do ministra finansów o przesunięcie środków z rezerwy na wypłatę odszkodowań i pokrycie kosztów związanych likwidacją ptactwa ze strefy zapowietrzonej. Obecnie trwa szacowanie kosztów całej operacji i wysokości odszkodowań.

(abs)