Koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy ma już gotowe listy kandydatów do Sejmu i Senatu. Wśród 1016 osób, które się na nich znalazły są między innymi Bronisław Cieślak, którym interesuje się krakowska prokuratura, Jan Syczewski, który wsławił się antypolskimi wypowiedziami na Białorusi oraz znany z programu, „Big Brother”, Sebastian Florek.

"Te osoby zostały wskazane przez lokalne struktury SLD. My żadnego z takich wskazań nie ignorowaliśmy” – tak liderzy Sojuszu tłumaczą pojawienie się na listach tych kontrowersyjnych osób. Jan Syczewski będzie kandydował do Senatu jako przedstawiciel mniejszości białoruskiej, Bronisław Cieślak i Sebastian Florek będą walczyli z odległych miejsc o mandaty z Krakowa i Olsztyna. Na pierwszych miejscach list wyborczych znaleźli się najbardziej znani liderzy SLD i w czterech przypadkach Unii Pracy. Szef partii, Leszek Miller przewodzi liście łódzkiej, Marek Borowski warszawskiej, Izabela Sierakowska lubelskiej, Józef Oleksy siedleckiej, a Krzysztof Janik tarnowskiej. Tomasz Nałęcz z Unii Pracy jest na pierwszym miejscu w Radomiu, a jego partyjny kolega Marek Pol, w Koninie. W Warszawie po Marku Borowskim drugi będzie Ryszard Kalisz, potem Aleksander Małachowski, Jan Wieteska, Michał Tober, Jacek Zdrojewski i Katarzyna Maria Piekarska. Wśród koalicyjnych kandydatów do Sejmu i Senatu jest jedna trzecia kobiet, a 70 procent potencjalnych parlamentarzystów lewicy ma od 40 do 60 lat.

foto RMF

6:20