Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął już wniosek PO dotyczący zbadania konstytucyjności nowelizacji ustawy o TK przygotowanej przez PiS - poinformował Borys Budka, były minister sprawiedliwości i poseł PO. "Naszym zdaniem Trybunał Konstytucyjny został narażony na wyjątkowo złą grę polityczną ze strony posłów PiS" – ocenił.

Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął już wniosek PO dotyczący zbadania konstytucyjności nowelizacji ustawy o TK przygotowanej przez PiS - poinformował Borys Budka, były minister sprawiedliwości i poseł PO. "Naszym zdaniem Trybunał Konstytucyjny został narażony na wyjątkowo złą grę polityczną ze strony posłów PiS" – ocenił.
Borys Budka, były minister sprawiedliwości /PAP/Radek Pietruszka /PAP

Posłowie PO zwrócili się do Trybunału o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą nowelizacji przepisów o TK przygotowanej przez PiS, która unieważnia wybór pięciu sędziów TK dokonany przez Sejm minionej kadencji.

Tak jak obiecaliśmy, pracowaliśmy bardzo szybko, aby jeszcze dzisiaj TK otrzymał wniosek o zbadanie konstytucyjności tej ustawy - poinformował Budka. Po drugie, aby wniosek ten był poparty podpisami co najmniej 50 posłów, bo jest to wymagane to tego, aby TK zajął się sprawą - dodał podczas konferencji prasowej, tuż przed udaniem się do siedziby TK.

"Jesteśmy gotowi stoczyć bój o podstawowe zasady"

Borys Budka podkreślił, że posłowie PO skupili się we wniosku do TK "tylko i wyłącznie na argumentach prawnych". Dodał, że zwracają się do Trybunału o zbadanie, czy możliwe było znowelizowanie przez PiS przepisów przejściowych ustawy o TK, które "zdaniem PiS umożliwiają ponowny wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego".

W naszej ocenie jest to niedopuszczalne. Parlament wykroczył wspólnie z prezydentem poza konstytucyjne umocowanie, bo de facto tymi przepisami próbuje się odwołać wybranych zgodnie z prawem sędziów TK - tłumaczył Budka. Wskazujemy na to, że skrócenie kadencji prezesowi i wiceprezesowi Trybunału jest niezgodne z zasadą praw nabytych i zasadą prawidłowej legislacji - dodał.

Chcemy, by kompetentny organ, do którego należy ocena konstytucyjności przyjmowanych przez parlament rozwiązań, dokonał oceny. Naszym zdaniem niedopuszczalne jest to, co zrobiła większość parlamentarna, czyli wykroczyła poza kompetencje parlamentu i weszła w kompetencje Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej namówiła również prezydenta RP, który jest podmiotem mającym stać na straży konstytucji, ale który nie jest wyposażony w możliwości orzekania, czy coś jest zgodne z konstytucją czy też nie - oświadczył Budka komentując zmiany przegłosowanie przez PiS. Postawienie prezydenta w roli tego, kto będzie oceniał, czy dany sędzia zasługuje na to, by złożył przed nim przyrzeczenie czy też nie, wykracza poza kompetencje konstytucyjne i w naszej ocenie powinno to być również zbadane - dodał. Jesteśmy gotowi stoczyć bój o podstawowe zasady, które rządzą krajami demokratycznymi - zadeklarował były minister sprawiedliwości.

Gorący spór wokół Trybunału Konstytucyjnego

8 października poprzedni Sejm - przy sprzeciwie PiS - wybrał pięciu nowych sędziów TK w miejsce tych, których kadencja wygasa w tym roku. Trzej sędziowie - wybrani w miejsce tych, których kadencja wygasła 6 listopada (w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu) - nie zostali dotychczas zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Uchwalona w minionym tygodniu głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę) nowelizacja przewiduje ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego i wprowadza zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru. Przyjęto także, że w 3 miesiące od wejścia zmian w życie, wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - nie jako sędziów, ale jako prezesa i wiceprezesa TK. Prezesa TK prezydent będzie powoływać na trzy lata, spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK. Kadencja prezesa trwa 3 lata z możliwością ponownego powołania. Ta zmiana wejdzie w życie 5 grudnia.

Ustawę o TK w obecnym brzmieniu jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji zaskarżyli do Trybunału posłowie PiS. Gdy TK ogłosił, że rozpozna tę skargę 25 listopada (a w pewnej części także w grudniu) skargę wycofano. Krótko potem własną skargę - tożsamą z wycofaną skargą PiS - do TK skierowała grupa obecnych posłów PO i PSL. Posłowie PO zapewniali, że ich wniosek jest następstwem działań prezydenta Dudy, który nie zaprzysiągł sędziów Trybunału wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, bo ma wątpliwości konstytucyjne, ale równocześnie nie kieruje sprawy do TK. Trybunał ma się zająć tym wnioskiem 3 grudnia.

(mn)