W siedmiu podkarpackich szpitalach lekarze pracują jak podczas ostrego dyżuru. Przyjmowane są tylko przypadki zagrażające życiu. Strajkują trzy szpitale w Rzeszowie oraz szpitale w Krośnie, Tarnobrzegu, Mielcu i Lesku.

Protestujący domagają się między innymi 30-procentowych podwyżek płac. W ubiegłym tygodniu minister zdrowia Zbigniew Religa poinformował, że lekarze i pielęgniarki dostaną podwyżki od 1 października. Protestujący chcieliby podwyżek już teraz.