Gdybyśmy mieli przyjąć stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie rolnictwa, to oznaczałoby, że nie ma miejsca na jakiekolwiek rozmowy - powiedział RMF główny negocjator Polski, Jan Truszczyński. Dla gościa porannych Faktów, propozycja Komisji, podtrzymująca 25-procentowe dopłaty dla rolników, nie jest zaskoczeniem.

Truszczyński wierzy, że uda się to zmienić: "Propozycje Komisji muszą ulec zmianie w dalszej pracy negocjacyjnej, dlatego że jest parę elementów o których wiemy doskonale, i o których partnerzy wiedzą doskonale. Elementy, które nie mogą zostać zaakceptowane w tej postaci w jakiej zostały przedstawione".

Truszczyński podkreśla, że dochody polskich rolników nie mogą spaść po naszym wejściu do Unii. Zaznaczył jednak, że sprawa bezpośrednich dopłat dla rolników to tylko jeden z instrumentów, pozwalających na osiągnięcie tego celu:

Komisja Europejska proponuje, by w pierwszym roku członkostwa polscy rolnicy dostawali 25-procentową dotację. Cała kwota byłaby przyznawana dopiero po 10 latach.

Według przedstawicieli Unii, rzeczowa dyskusja o pieniądzach będzie możliwa dopiero po wyborach w Niemczech. Zdaniem unijnych dyplomatów, ich niemieccy koledzy sugerują, żeby w tej chwili w ogóle nie dyskutować w gronie Piętnastki o liczbach, bo to na razie drażliwy temat.

foto Marcin Wójcicki RMF Warszawa

11:15