140 uratowanych, ponad 7 tysięcy zgłoszeń – to dotychczasowy bilans pracy ratowników WOPR na kąpieliskach Zatoki Gdańskiej. Najwięcej wezwań dotyczy zaginięć na plażach i zasłabnięć.

Ratownicy mówią, że te wakacje są dla nich wyjątkowo trudne. - Tylko w tym tygodniu, w ciągu jednej godziny na jednym kąpielisku we Władysławowie tonęło 6 osób - taki przykład przywołuje jeden z ratowników z Centrum Koordynacyjnego w Sopocie. Relacjonuje także kuriozalną sytuację: ratownik odholował na brzeg mężczyznę, który był tak pijany, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że właśnie ktoś uratował mu życie.