54-letni ślusarz górniczy zginął w kopalni "Knurów-Szczygłowice". Mężczyzna został potrącony przez podziemną kolejkę. To czternasta w tym roku śmiertelna ofiara wypadków w górnictwie węgla kamiennego.

Do wypadku doszło na skrzyżowaniu dwóch chodników. Ślusarz pracował przy obsłudze przenośnika, gdy potrąciła go kolejka spalinowa.

5 maja w kopalni "Krupiński" w Suszcu zapalił się metan. Zginęły trzy osoby: górnik oraz dwaj ratownicy, którzy szli z pomocą poszkodowanym. Ciało jednego z ratowników znaleziono w zadymionym chodniku dopiero po tygodniu poszukiwań.