Tragiczny finał akcji ratowniczej w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach na Dolnym Śląsku. Poszukiwany po wstrząsie w kopalni górnik nie żyje.

Tragiczny finał akcji ratowniczej w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach na Dolnym Śląsku. Poszukiwany po wstrząsie w kopalni górnik nie żyje.
/Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM

Przed południem w kopalni KGHM doszło do silnego wstrząsu. 21 osób udało się bezpiecznie ewakuować. Później rozpoczęto poszukiwania jednego z pracowników.

Mężczyznę udało się odnaleźć po trzech godzinach. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon 43-latka.

Mieszkaniec Lubina pracował od 17 lat. Miał żonę i dwoje dzieci.

Jak poinformowała Anna Osadczuk z biura prasowego KGHM Polska Miedź, w związku z tym zdarzeniem prezes KGHM Polska Miedź Krzysztof Skóra ogłosił trzydniowa żałobę. Oznacza to, że przez trzy dni nie odbędą się w KGHM żadne imprezy, a flagi zostały opuszczone na wszystkich oddziałach do połowy masztów - powiedziała Osadczuk.

(j., abs)