19 osób zginęło, a prawie trzysta zostało rannych na polskich drogach przez pierwsze trzy dni długiego weekendu. Od piątku doszło do ponad 250 wypadków.

Kierowcy niestety nie posłuchali policjantów. Przyczyny tragedii co roku są te same - nadmierna prędkość, alkohol i wymuszanie pierwszeństwa. Funkcjonariusze zatrzymali też ponad 900 pijanych kierowców.

Przed rokiem było podobnie. W czasie trzech dni majówki na drogach zginęły 22 osoby, a ponad 300 zostało rannych. Policjanci zatrzymali też nieco mniej - bo ponad 800 - kierowców jadących na podwójnym gazie.

Wzmożonych kontroli na polskich drogach możemy spodziewać się przez ponad dobę - do jutra, do godziny 22.

(az)