Kobieta przyznała się do zamordowania swojej córki i wnuczki. Do tragedii doszło w poniedziałek w małopolskich Słomnikach. 60-latka kilkanaście razy uderzyła nogą od stołu dwie kobiety. We wtorek sąd aresztował podejrzaną o podwójne zabójstwo na trzy miesiące.

Do tej drastycznej zbrodni doszło w domu jednorodzinnym w Słomnikach niedaleko Krakowa. Zwłoki obu ofiar znalazła kobieta, która także należała do tej samej rodziny. Jest matką morderczyni oraz babcią i prababcią zamordowanych kobiet. To właśnie ona wezwała policję. Ciała były zmasakrowane, nie było szans na uratowanie kobiet. Matka i córka miały na głowach po kilkanaście ran.

Policjanci bardzo szybko zatrzymali Bożenę T. - jednocześnie matkę i babcię zamordowanych kobiet. Powodem ataku był konflikt pomiędzy babcią, a jej córką dotyczący wychowania wnuczki. Oskarżona o podwójne zabójstwo kobieta twierdzi, że jej córka nadmiernie ograniczała nastolatkę, m.in. zabraniając jej dostępu do internetu. Bożena T. bała się, że wnuczka, która zachowywała się bardzo agresywnie, trafi do domu dziecka. Dlatego postanowiła zabić córkę, wnuczkę oraz siebie. W momencie zabójstwa 14-latka spała.

Wstrząśnięci sąsiedzi kobiet o całą tą tragedię obwiniają wnuczkę 60-latki. W rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Grzybem mówili, że 14-latka sprawiała problemy wychowawcze. Dziewczyna miała zażywać narkotyki, pić alkohol i bić swoją babcię. Twierdzą także, że w domu, w którym mieszkały kobiety, cały czas dochodziło do kłótni i awantur.