Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci ma wyjaśnić okoliczności wczorajszej tragedii w Skarbimierzu-Osiedle na Opolszczyźnie. Nie żyje 14-latek, pod którym na nieczynnym basenie załamał się lód. W szpitalu jest towarzysząca mu 13-latka. Stan nastolatki nie zagraża jej życiu.

Choć okoliczności tej tragedii są dość jasne, dzieci weszły na lód, który był zbyt cienki by je utrzymać, to śledczy będą sprawdzać jeszcze inne wątki tej sprawy. Chodzi między innymi o to, czy teren był odpowiednio zabezpieczony oraz czy nadzór nad dziećmi ze strony rodziców był odpowiedni.

Do tragedii doszło wczoraj wieczorem na nieczynnym basenie przy ulicy Akacjowej w Skarbimierzu-Osiedle. To teren dawnej bazy wojskowej, gdzie basen od lat jest nieczynny. Zbiera się w nim deszczówka. Wczoraj zbiornik był zamarznięty. Dzieci prawdopodobnie próbowały po nim przejść. W pewnym momencie lód nie wytrzymał ich ciężaru. Dziewczynka spędziła w wodzie kilkanaście minut. Z pomocą policjantów wydostała się na brzeg. Trafiła do szpitala w Brzegu. Była przytomna, dziś jej stan jest dobry. 

Chłopca poszukiwały specjalistyczne zespołu nurków ze straży pożarnej. 14-latka udało się znaleźć dopiero po godzinie. Reanimację rozpoczęto już na miejscu, później zapadła decyzja o przetransportowaniu nastolatka do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Mimo długiej reanimacji chłopca nie udało się uratować.

Do szpitala trafił także wyziębiony policjant, który jako pierwszy wskoczył do wody, by poszukiwać chłopca.

Śledztwo w sprawie niemyślnego spowodowania śmierci prowadzi prokuratura w Brzegu.

(az)