24-letnia kobieta i jej 7-letni syn utonęli w zbiorniku retencyjnym w miejscowości Cieszanowice w Łódzkiem. Partner kobiety twierdzi, że 24-latka przechadzała się z dzieckiem wzdłuż brzegu zbiornika. Na razie nie wiadomo, jak doszło do wypadku. Policja nie wyklucza, że dziecko mogło wpaść do zbiornika, a matka próbowała go ratować.

To druga i trzecia ofiara wody w Łódzkiem w ciągu dwóch dni. W sobotę w Łodzi utonął 51-letni mężczyzna w zbiorniku wodnym "Młynek".