Prokuratura Okręgowa w Krakowie zebrała cały materiał dowodowy w sprawie śmierci trzech osób, na które spadł dach z wypożyczalni nart w Bukowinie Tatrzańskiej. Właściciel wypożyczalni usłyszał zarzut nielegalnego postawienia budynku. Możliwe jest poszerzenie zarzutów – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze.

Śledczy rozpatrują w sumie trzy wątki sprawy. Pierwszy związany z samym zdarzeniem, którego skutkiem była śmierć trzech osób i obrażenia poniesione przez kolejną osobę. Drugi wątek dotyczy budowy i użytkowania wypożyczalni sprzętu narciarskiego i działania Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Zakopanem. Wyjaśnianie trzeci wątku sprawy dotyczącego prawidłowości przebiegu akcji ratunkowej, według zapowiedzi prokuratury, ma zakończyć się w sierpniu tego roku.

Jak wyjaśnił zastępca rzecznika prasowego krakowskiej prokuratury Krzysztof Dratwa, materiał dowodowy dotyczący dwóch wątków sprawy został przekazany biegłemu z zakresu budownictwa celem sporządzenia opinii kompleksowej.

NIE PRZEGAP: Tragedia w Bukowinie Tatrzańskiej. Są zarzuty dla właściciela wypożyczalni

Należy przy tym zauważyć, iż w toku dotychczasowych czynności uzyskano już dwie opinie biegłych dotyczące stanu samego obiektu oraz jego wyposażenia. W trakcie prowadzonego śledztwa - dwukrotnie - dokonano oględzin samego obiektu, w tym także oględzin konstrukcji dachu. Nadto wykonano szereg innych czynności m.in.: przesłuchano wielu świadków, zabezpieczono zapisy monitoringu, uzyskano obszerną dokumentację - wyjaśnił.

Termin wydania opracowania z zakresu budownictwa planowany jest na 17 lipca.

Do tragicznego wypadku doszło w lutym na parkingu przy górnej stacji wyciągu narciarskiego Rusiń-Ski w Bukowinie Tatrzańskiej. Zerwany dach spadł wprost na cztery osoby, zabijając 52-latkę i jej dwie córki w wieku 15 i 21 lat. Kolejny poszkodowany to 16-letni krewny ofiar, który z urazami głowy i stłuczeniem barku trafił do szpitala.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragedia w Bukowinie Tatrzańskiej. Matka i córka zginęły pod zerwanym dachem