Są nowe zarzuty po tragicznym w skutkach wybuchu paniki podczas otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Zginęły wtedy trzy osoby: dwie studentki w wieku 20 i 24 lat oraz 19-letni student. Kilkanaście uczestników otrzęsin zostało rannych.

Są nowe zarzuty po tragicznym w skutkach wybuchu paniki podczas otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Zginęły wtedy trzy osoby: dwie studentki w wieku 20 i 24 lat oraz 19-letni student. Kilkanaście uczestników otrzęsin zostało rannych.
Miejsce wypadku - łącznik między budynkami Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy /Tytus Żmijewski /PAP

Tym razem zarzuty usłyszał prorektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego Janusz P. Januszowi P. został przedstawiony zarzut nieumyślnego przekroczenia swoich obowiązków, co polegało na wyrażeniu ustnej zgody na przeprowadzenie imprezy bez uprzedniego porozumienia z rektorem lub kolegium rektorskim. Jest to czyn z art. 231 par. 3 Kodeksu karnego, zagrożony karą pozbawienia wolności do dwóch lat - poinformował zastępca szefa Prokurata Rejonowej Bydgoszcz-Północ Piotr Dunal. Według prokuratury, podejrzany nie przyznał się do przedstawionych zarzutów i odmówił składania wyjaśnień - oświadczył, że złoży je po konsultacji z obrońcą.

Pod koniec listopada Janusz P. zrezygnował z funkcji prorektora ds. dydaktycznych i studenckich UTP.

Wcześniej zarzuty usłyszała też Ewa Ż. - przewodnicząca samorządu studenckiego. Według śledczych to ona była bezpośrednio odpowiedzialna za organizację październikowych otrzęsin na uczelni. Ewa Ż. przyznała się tylko do zarzutu dotyczącego sprzedaży alkoholu, odmówiła składania wyjaśnień.

Jak ustalili śledczy, impreza była źle przygotowana - nie została zgłoszona policji, na miejscu nie było też wystarczająco wielu ochroniarzy i ratowników medycznych.

Przypomnijmy, że do tragedii doszło w październiku 2015 roku. W łączniku pomiędzy dwoma budynkami na terenie uniwersytetu, gdzie odbywała się impreza, zgromadziło się zbyt wiele osób - ok. 1,2 tysiąca. W pewnym momencie studenci zaczęli się tratować.

Stanowiska rektora po tragedii nie stracił prof. Antoni Bukaluk, o którego odwołanie wnioskowała poprzednia minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska. Pozytywną opinię ws. odwołania rektora co prawda 25 listopada wydał senat UTP, ale 3 grudnia wniosek nie uzyskał wymaganej większości głosów Kolegium Elektorów UTP 3 grudnia 2015 r.

(mal)