Śledczy z Prokuratury Rejonowej Kraków - Podgórze zajęli się sprawą śmierci 14-letniego Szymona, który we wtorek utopił się w zalewie na Zakrzówku. Zostało wszczęte śledztwo ws. spowodowania śmierci chłopca.

Jak podała rzeczniczka prokuratury Mirosława Kalinowska - Zajdak, badane będą zarówno okoliczności samego zdarzenia, jak również zabezpieczenia i oznakowanie terenu wokół zalewu.

Śledczy przesłuchują świadków. Przeprowadzili już wstępne oględziny miejsca zdarzenia. Poprosili też biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej o opinię ws. bezpośredniej przyczyny zgonu chłopca. 

14-letni Szymon wraz z kolegami wybrał się we wtorek na Zakrzówek, by pływać. Chłopcy skakali do wody z 10-metrowej skały.

Mimo dwugodzinnej reanimacji podjętej po wyłowieniu 14-latka nie udało się go uratować. Chłopak był bramkarzem krakowskiej Garbarnii. Jego pogrzeb odbył się w piątek.

"Pojawi się więcej znaków informujących o zakazie kąpieli"


Po śmierci 14-latka w Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli m.in. policji, straży pożarnej, straży miejskiej, WOPR, Zarządu Zieleni Miejskiej i Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Przeprowadzono także wizję lokalną na Zakrzówku.

Zdecydowano, że naprawione zostaną uszkodzone fragmenty ogrodzenia i poprawione istniejące oznakowanie zbiornika: pojawi się więcej znaków informujących o bezwzględnym zakazie kąpieli - poinformował dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf. Wciąż apelujemy o rozsądek i niekorzystanie z tego kąpieliska, a do rodziców o nadzór nad dziećmi. Prosimy o korzystanie z innych kąpielisk w mieście, np. z Bagrów - dodał.