Do awarii prądu w szczecińskim szpitalu klinicznym na Pomorzanach przyczyniły się niedbałość i brak precyzji przy układaniu okablowania instalacji elektrycznej - orzekła komisja powołana przez wojewodę zachodniopomorskiego. Z powodu awarii, do której doszło 3 marca, ze szpitala ewakuowano m.in noworodki, w tym wcześniaki.

Zobacz również:

Około 20 lat temu ułożono okablowania w gruncie zawierającym znaczną ilość gruzu o ostrych krawędziach. Ruchy ziemi spowodowane przejeżdżającymi ciężarówkami z opałem uszkodziły kable i doszło do zwarcia - poinformował dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego

Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego Piotr Gabinowski, który pełnił funkcję przewodniczącego komisji.

Komisja odniosła się też do decyzji dyrektora placówki, który zarządził ewakuację noworodków z oddziału. Jak zaznaczono, decyzja ta wydaje się właściwa, biorąc pod uwagę fakt, że całkowita naprawa awarii nastąpiła dopiero następnego dnia, po wymianie uszkodzonych kabli położonych pod ziemią. Dyrektor szpitala w swoim działaniu skupił się głównie na zabezpieczeniu medycznym noworodków i ewakuacji. Za niedostateczne natomiast uznaliśmy zaangażowanie dyrektora szpitala w sprawy związane z usuwaniem technicznych przyczyn awarii - powiedział przewodniczący komisji.

Skontrolowano systemy awaryjnego zasilania


Po tym, jak w szpitalu klinicznym w Szczecinie doszło do awarii zasilania, w 27 zachodniopomorskich szpitalach zarządzono kontrolę. Wykazała ona, że we wszystkich placówkach mechanizmy awaryjne są sprawne.

Strażacy sprawdzali m.in. jak szybko każdy z agregatów zapasowych jest w stanie dostarczyć prąd do szpitalnych oddziałów, jak długo będzie działał i czy ma wymagane przeglądy. Żadne urządzenie nie wzbudziło najmniejszych zastrzeżeń.


Dyrektorzy stracili pracę


W związku z awarią zasilania dyrektorzy do spraw medycznych i administracyjnych ze szpitala klinicznego nr. 2 w Szczecinie zostali odsunięci od pracy. Pierwszy z nich stracił posadę dlatego, że zbyt późno zdecydował się na ewakuację oddziału noworodkowego i położniczego. Dyrektor administracyjna natomiast zwolniona została w związku z tym, że to ona odpowiada za stan agregatów prądotwórczych, które nie zadziałały.

W ubiegłą niedzielę, przez awarię zasilania w szpitalu ewakuowano 18 spośród 21 noworodków znajdujących się w placówce, w tym 12 wcześniaków. Troje zdrowych dzieci, które miały planowo opuścić szpital w poniedziałek, wypisano wcześniej.