Polskie władze nie będą wskazywać, kto z kombatantów ma jechać do Moskwy na obchody 65. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej. Zdecydują o tym sami zainteresowani. Taka decyzja zapadła wczoraj na spotkaniu w kancelarii prezydenta - ustaliła reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz. Spotkanie organizacji kombatanckich w tej sprawie zaplanowano na czwartek po świętach.

Wcześniej mówiło się o tym, że polskim władzom zależy, by do Moskwy pojechali zarówno ci, którzy szli u boku Armii Czerwonej, jak i ci, którzy walczyli froncie zachodnim. Wśród gości obchodów Kancelaria Prezydenta chętnie widziałaby kombatantów i spod Lenino, i spod Monte Casino, i z Powstania Warszawskiego. Na razie nie wiadomo, czy Rosjanie wzięli pod uwagę te proporcje.