To nie nazwisko wicepremiera Janusza Tomaszewskiego jest na wniosku,

jaki Rzecznik Interesu Publicznego złożył w Sądzie Lustracyjnym

dowiedziała się nieoficjalnie sieć RMF. Szef MSWiA wszystkie pojawiające

się pogłoski ucina krotko: "Bez komentarza". Piotr Minkiewicz, asystent

Tomaszewskiego dodaje, że informacje są niejasne i trudno się do nich

odnieść.

Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński twierdzi, że wysłał do

Sądu Lustracyjnego dokumenty w sprawie jednego z wysokich funkcjonariuszy

państwowych. Szef sądu sędzia Jan Krośnicki mówi, że nic o tym nie

wie.

Szef AWS Marian Krzaklewski wie natomiast, co powinien zrobić minister

Tomaszewski, jeśli Sąd rozpocznie wobec niego postępowanie. "Zgodnie

z decyzją zespołu politycznego Akcji sprzed kilku miesięcy powinien

podać się do dymisji", podkreśla Krzaklewski. Jeśli szef MSWiA by tego

nie zrobił, to według przewodniczącego AWS, decyzja o jego odwołaniu

należy do premiera Jerzego Buzka.

"RYSIO_1" (0:43)