Wrak, który polscy marynarze przebadali latem na Morzu Północnym, to brytyjski okręt podwodny J6 z czasów I wojny światowej. Polacy mieli nadzieję, że to zaginiony w czasie II wojny światowej ORP "Orzeł".

Polacy pod koniec września przesłali - zebrane na ekspedycji na Morzu Północnym - materiały do Wielkiej Brytanii. Teraz Brytyjczycy oficjalnie potwierdzili, że zatopiony okręt to ich J6.

Szef biura hydrograficznego Wielkiej Brytanii przyjechał z wizytą roboczą do Polski. Brytyjczycy podziękowali za dokumentację przekazaną z ekspedycji, którą Marynarka Wojenna realizowała poszukania okrętu podwodnego ORP Orzeł. Jak się okazało odnaleziony okręt podwodny, to jest brytyjski okręt jeszcze z czasów I wojny światowej - powiedział kmdr ppor. Czesław Cichy z biura prasowego Marynarki Wojennej.

Brytyjski admirał zapewnił o tym, że brytyjskie biuro hydrograficzne będzie ściśle współdziałało z Marynarką Wojenną i będzie wspierała działania mające na celu odnalezienie wraku "Orła" - dodał Cichy.

Na początku zeszłego roku we współpracy z brytyjską Marynarką Wojenną wytypowano kilka potencjalnych lokalizacji "Orła". Wybrano jeden obiekt, który między innymi gabarytami jest zbliżony do legendarnego okrętu. Na początku czerwca marynarze z ORP "Lech" ustalili, że to nie jest jednak legendarny okręt ORP "Orzeł". Teraz potwierdziły się ich przypuszczenia, że to brytyjski okręt J6.

ORP "Orzeł" to legendarny polski okręt

ORP "Orzeł" został zbudowany w okresie międzywojennym, głównie dzięki składkom polskiego społeczeństwa, w jednej z holenderskich stoczni. Kosztował 8,2 mln zł. Wodowano go 15 stycznia 1938 roku.

Rano, 1 września 1939 roku "Orzeł" wypłynął na Bałtyk, by zabezpieczać polskie wybrzeże przed ewentualnym desantem niemieckim od strony morza. 15 września okręt zawinął do Tallina, by wysadzić chorego kapitana. Jednostka została internowana, zabrano z niej dziennik pokładowy, mapy i część uzbrojenia.

W nocy polscy marynarze porwali okręt z estońskiego portu i kierując się mapami narysowanymi z pamięci popłynęli w kierunku Anglii. Po czterdziestodniowym rejsie, ściganemu przez niemiecką flotę i bombardowanemu przez niemieckie samoloty okrętowi udało się wejść do bazy Rosyth na wybrzeżu Wielkiej Brytanii.

"Orzeł" został przydzielony do Drugiej Flotylli Okrętów Podwodnych w Rosyth. Zimą okręt wychodził wielokrotnie na patrole i służbę konwojową. 8 kwietnia 1940 roku zatopił niemiecki transportowiec wojskowy "Rio de Janeiro", przewożący żołnierzy i sprzęt wojskowy, czym przyczynił się do zdemaskowania przygotowywanej przez Hitlera inwazji na Norwegię.

Wieczorem 23 maja 1940 roku załoga ORP "Orzeł" wypłynęła na swój kolejny patrol na Morze Północne. Z tej misji jednostka już nie wróciła. Tajemnica ORP "Orzeł" pozostaje nadal niewyjaśniona. Marynarka Wojenna zapowiedziała, że nie ustanie w poszukiwaniach swojego okrętu podwodnego, zaginionego w 1940 roku.