Polska dyplomacja zaprzecza, by jej szef Radosław Sikorski argumentował w Waszyngtonie, że rozmieszczenie wojsk na terytorium Polski jest potrzebne, by bronić jej przed możliwą agresją ze strony Rosji. O takiej wypowiedzi informowała w czwartek agencja Interfax.

"To intencyjna manipulacja" - twierdzi polski resort spraw zagranicznych i żąda od rosyjskiej agencji szybkiego sprostowania.

Sprawa żyje już w Rosji swoim życiem. Prasa komentuje rzekomą wypowiedź Sikorskiego. Ocieplenie między Moskwą i Warszawą, które zarysowało się po wrześniowej wizycie premiera Rosji Władimira Putina w Polsce, może zakończyć się nową spiralą konfrontacji - pisze dziennik „Kommiersant". To połączenie manii prześladowczej z manią wielkości.

Polska nie jest dla nas tak ważna, abyśmy z jej powodu mieli zaczynać wojnę światową - mówi komentator pierwszego programu rosyjskiej telewizji publicznej.