Zarząd województwa podlaskiego nie zgodził się, by kierować ciężarówki przez pobliskie Raczki. Zwróciła się o to do wojewody, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Chodziło o zmniejszenie natężenia ruchu przez Augustów, gdzie mieszkańcy protestują przeciwko tirom rozjeżdżającym miasto i wstrzymaniu budowy obwodnicy Augustowa. Przez miejscowość codziennie przejeżdża kilka tysięcy tirów.

Samorządowcy argumentują, że aby skierować ruch przez Raczki należy wydać co najmniej sto milionów złotych na wzmocnienie trasy. W innym przypadku droga po miesiącu zostałaby zniszczona.

Sprawa budowy obwodnicy Augustowa, której fragment ma przebiegać przez cenną przyrodniczo Dolinę Rospudy, toczy się od kilku lat. Przeciwko takiemu przebiegowi protestowali ekolodzy podnosząc, że zniszczy ona unikalne tereny. Mieszkańcy natomiast domagają się jak najszybszej budowy.