Prawie 10 godzin trwało wyciąganie tira, który zawiesił się na wiadukcie między Rybnikiem i Wodzisławiem. Na miejsce ściągnięto dwa specjalistyczne dźwigi. Kierowcy auta nic się nie stało.

Wypadek wydarzył się wcześnie rano. Kierowca mógł jechać za szybko i na śliskiej drodze stracił panowanie nad autem, przeciął przydrożne bariery i dosłownie zawisł na skarpie. Nieco niżej biegnie boczna droga, a 100 metrów dalej jest linia kolejowa.

Na miejsce natychmiast przyjechali strażacy. Próbowlai wyciągnąć ciężarówkę, ale pękła lina wyciągowa w strażackim specjalistycznym aucie. Początkowo strażacy pracowali w fatalnych warunkach:padał śnieg, było ślisko, a wokół utworzyły się półmetrowe zaspy.

Na miejsce ściągnięto dwa specjalistyczne dźwigi. I dopiero wtedy ciężarówkę udało się wyciągnąć. Od czasu, kiedy auto zjechało z drogi, aż do chwili podniesieinia go, trasa krajowa nr 78 między Rybnikiem i Wodzisławiem była całkowice zablokowana.

Zdaniem wszystkich, którzy brali udział w akcji, wyciągnięcie ciężarówki było bardzo trudne.

Cała akcja trwała około 10 godzin.Kierowca ciężarówki wyszedł z wypadku bez szwanku. Wiadomo, że był trzeźwy.