„Dwie twarze Donalda Rumsfelda” – to tytuł artykułu w brytyjskim „The Guardian". Gazeta opisuje biznesową i polityczną działalność amerykańskiego sekretarza obrony. Zdaniem dziennika jest w niej wiele niekonsekwencji, a wręcz sprzeczności.

W roku 2000 Donald Rumsfeld był jednym z dyrektorów koncernu, który sprzedał Korei Północnej reaktory atomowe. Miały one być użyte do produkcji energii elektrycznej. Kontrakt opiewał na 200 mln dol. i był częścią polityki zagranicznej prezydenta Billa Clintona, który starał się rozwinąć dialog z Phenianem – pisze gazeta.

Rumsfeld nie sprzeciwił się tym transakcjom, ale już 2 lata później, jako sekretarz obrony, wraz z prezydentem Bushem zaliczył Koreę Północną do tzw. osi zła. Waszyngton zerwał też wszelkie kontakty dyplomatyczne z komunistycznym reżimem. Obecnie – jak zauważa „The Guardian” – Rumsfeld nazywa swojego byłego kontrahenta terrorystycznym reżimem, a tuż przed rozpoczęciem wojny w Iraku, stwierdził, że USA z łatwością mogą toczyć wojnę na 2 frontach.

Gazeta stwierdza, że wielu członków administracji Busha sprzeciwiło się sprzedaży reaktorów. Potwierdzają to zachowane dokumenty. Swojego sprzeciwu nigdy natomiast nie zgłosił Rumsfeld.

Brytyjski dziennik pisze również, że Korea Północna zaproponowała zniszczenie swych instalacji nuklearnych i wpuszczenie na swoje terytorium inspektorów. Gotowa była to uczynić w zamian za gwarancje bezpieczeństwa i pomoc finansową ze strony USA. Waszyngton miał jednak tę propozycję odrzucić.

Foto: pentagon.gov

19:35