Uczniowie małopolskich szkół mają już dość obszarpanych dżinsów, gołych pępków i wyzywających mini. Coraz więcej z nich marzy za to o powrocie znienawidzonego niegdyś szkolnego mundurka – pisze "Dziennik Polski".

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia grupa uczniów I LO w Nowym Targu zgłosiła się do dyrektora szkoły. Oświadczyli, że chcą, by w ich szkole został wprowadzony obowiązek przychodzenia na lekcje w mundurkach. Dziewczęta zaproponowały dla siebie jednolite bluzki i spódniczki; chłopcy - koszule, spodnie i marynarki.

Dzięki temu o przyjęcie do szkoły nie będą ubiegały się osoby, które niechętnie podporządkowują się regułom – tłumaczą uczniowie. A ponadto będziemy się wyróżniać – dodają.

Znaczki z logo szkoły, zielone czapki i szaliki to znak rozpoznawczy uczniów II LO w Krakowie. W liceum stopniowo, od dwóch lat, wprowadzane są elementy szkolnego umundurowania. Wkrótce - obok szalików i czapek - pojawią się jednakowe koszulki, a na koniec licealiści zostaną ubrani w identyczne bluzy. Jak zapewnia dyrektor II LO, to sami uczniowie wpadli na pomysł umundurowania.

Być może już wkrótce mundurki pojawią się także w krakowskim I LO. Ich wprowadzenie zaproponowali rodzice, którzy mają dość rewii mody na szkolnych korytarzach.