Posłowie Solidarnej Polski podczas ostatniego posiedzenia Sejmu pokazali nam figę. Przyjmujemy to do wiadomości, będziemy działać konsekwentnie - stwierdził wicemarszałek i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Dopytywany o to, co zrobi teraz PiS, odpowiedział: "Damy po łapie".

Dziennikarze zapytali Terleckiego o głosowanie podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, gdy wbrew stanowisku PiS, Solidarna Polska zagłosowała wraz z opozycją za dołączeniem do porządku obrad informacji wicepremiera Piotra Glińskiego ws. procedury przyznawania rekompensat w ramach Funduszu Wsparcia Kultury.

Nie wiedzieliśmy, że tak będzie, pokazali nam figę, przyjmujemy to do wiadomości, będziemy działać konsekwentnie - powiedział Terlecki. Dopytywany, co konkretnie PiS zrobi, powiedział: "damy po łapie".

Niestety tego rodzaju działania muszą rodzić konsekwencje - dodał szef klubu PiS. Stwierdził też, że "są granice cierpliwości".

Pytany czy możliwe są wcześniejsze wybory, Terlecki ocenił, że to "mało prawdopodobne, bo nikt ich nie chce". Myślę, że opozycja ich bardziej nie chce niż my - dodał wicemarszałek.

Na razie mamy większość, ostatnie posiedzenie Sejmu pokazało, że wprawdzie możliwe są pewne potknięcia, ale myślę, że do następnego posiedzenia Sejmu sobie z tym poradzimy - powiedział.