Elżbieta Bieńkowska jako przyszła unijna komisarz może stracić sektor farmaceutyczny. W zamian może odzyskać obszar związany z technologiami kosmicznymi. Takie głosy można usłyszeć w Parlamencie Europejskim - informuje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginion.

Komisja ds. środowiska Parlamentu Europejskiego, która przesłuchiwała Elżbietę Bieńkowską domaga się odebrania jej przemysłu farmaceutycznego i przeniesienia tej dziedziny działalności do komisarza odpowiedzialnego za zdrowie. Podobnego zdania są europejscy socjaliści, 28 organizacji pozarządowych a także niektórzy ministrowie z krajów unijnych.

Taka decyzja oznaczałaby uszczuplenie wpływów Elżbiety Bieńkowskiej. Nie zrekompensuje tego powrót dwóch raczkujących programów kosmicznych: Galileo i Copernicus. 

Powstaje unijna lista komisarzy

Wiadomo natomiast, że kandydatka Słowenii na unijną komisarz Violeta Bulc ma objąć tekę transportową, natomiast Słowak Maroszo Szefczovicz ma zostać wiceprzewodniczącym KE ds. unii energetycznej - zdecydował przyszły szef Komisji Jean-Claude Juncker. Bulc została nominowana do nowej KE przez rząd w Lublanie w miejsce Alenki Bratuszek, której kandydatura na wiceszefową KE ds. unii energetycznej została odrzucona przez komisje europarlamentu.

Jak informują służby prasowe KE państwa unijne zatwierdziły nową listę komisarzy desygnowanych. Dzięki temu Juncer mógł ogłosić, że chce, by Bulc objęła tekę transportową, a bardziej doświadczonemu Szefczoviczowi, który miał się zajmować tym obszarem oddał stanowisko wiceszefa KE ds. unii energetycznej. Zmiana taka oznacza, że oboje będą musieli stanąć przed komisjami Parlamentu Europejskiego, które przesłuchują kandydatów na komisarzy. Do tej pory nie wyznaczono jednak żadnych terminów. Źródła w PE twierdziły wcześniej, że europosłowie chcą przesłuchać Bulc najpóźniej w poniedziałek. Rzecznik Junckera Margaritis Schinas mówił w środę, że nadal nie jest pewne, czy nowa KE będzie mogła zacząć urzędowanie zgodnie z planem 1 listopada.

Głosowanie Parlamentu Europejskiego nad zatwierdzeniem całej KE zapowiadano 22 października. Nie wiadomo jednak, czy termin ten zostanie dotrzymany. Szef największej frakcji w PE, centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber oświadczył, że należy dołożyć starań, aby nowa KE mogła zacząć prace zgodnie z planem. Trzeba uniknąć opóźnień - podkreślił.